Postanawiam podzielić się z Wami moim pierwszym zetknięciem się z filcowaniem. Długo nawet nie musiałam myśleć co na pierwszy raz i czym spróbować się w filcowaniu. To był prezent dla mamy, symbol przezwiska i nazwiska. Przyznam, że myślałam, że jest to o wiele trudniejsze i co najwyżej kulkę zrobię. Jednak mama była ze mnie dumna i bardzo jej się spodobało.
Śliwka jest mała, ma około 3cm i
przedziałek (charakterystyczny dla śliwek - chyba wiecie o czym mówię
:), którego nie widać na zdjęciach.
Więc można powiedzieć, że ta praca zapoczątkowała moją przygodę z filcowaniem. I dzięki niej chcę się doskonalić w tym bez końca. <3 Chcę kiedyś zrobić porównanie i dostrzec co się zmieniło.
A z rzeczy innych, modelina już do mnie jedzie. Wkrótce więc proszę spodziewać się nowego postu! :D
Więc można powiedzieć, że ta praca zapoczątkowała moją przygodę z filcowaniem. I dzięki niej chcę się doskonalić w tym bez końca. <3 Chcę kiedyś zrobić porównanie i dostrzec co się zmieniło.
A z rzeczy innych, modelina już do mnie jedzie. Wkrótce więc proszę spodziewać się nowego postu! :D
Zawalista śliwka :)
OdpowiedzUsuńŚliczna! Masz talent :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń