Ranczo, nie ranczo.. Gospodarstwo na pewno. Na końcu mojej ulicy spotkać można takie zwierzęta. Osiołki, alpaki, świnki wietnamskie, emu (swoją drogą bardzo fotogeniczne ptaszyska :D) i jeszcze inne.. Spacerowicze są nimi zachwyceni. I ja.. Żałuję, że nie miałam okazji wychować się na takim gospodarstwie. Ale jednym z moich marzeń jest posiadanie czegoś podobnego. Zobaczcie, jakie te zwierzęta są magiczne!
W gratisie dorzucę dwie fotki nieba z tamtego dnia.
masz super talent. I pięknego bloga
OdpowiedzUsuńGIVEAWAY/CANDY u mnie na blogu
To miłe, dziękuję! :)
UsuńUrocze miejsce i piękne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń