W ostatni weekend stycznia, zaraz po wszystkich egzaminach Ukochany zabrał mnie na spacer do Starego ZOO.
Wiem, że za dzieciaka byłam w tym albo nowym zoo, ale niestety i po tej wizycie nie mogłam wciąż tego sobie przypomnieć - choć oba zdecydowanie się od siebie różnią. Jak się zapewne domyślacie po poprzednim zdaniu teoretycznie byłam tu pierwszy raz, no i inaczej sobie je wyobrażałam. Generalnie co do tego ZOO mam mieszane odczucia. Może to przez to, że był jeszcze okres zimowy.. Ale poza tym stare klatki, w których nie było praktycznie miejsca by się swobodnie obrócić. Dziś na szczęście są one puste, jednak moim zdaniem można by je jakoś ciekawie "zagospodarować" by nie przerażały wyglądem i wizją w jakich kiedyś te zwierzęta musiały spędzać swoje życie. Tutaj możemy spotkać większość zwierząt gospodarskich jak Alpaki, kucyki, owieczki, kozy i inne. Ale znalazły się też m.in surykatki, lemury, waran jak i różne ptactwo. Miałam też okazję poznać liski uratowane z fermy futrzarskiej, których losy śledziłam na fanpejdżach. Aż nie mogłam się napatrzeć.. Poza tym urzekły mnie też surykatki, a szczególnie jedna ciekawska przy samej szybie wyczekująca jedzonka, które właśnie dostały chwilę później. :)
A teraz kolej na zdjęcia.
Nie przypadał za zoo niestety 😞 jakoś sie nie mogę do tego przekonać żeby trzymać zwierząt w klatkach..
OdpowiedzUsuńCałkowicie rozumiem. Jednak dzikie zwierzęta przebywające w takich miejscach są zazwyczaj skrzywdzone przez los, a głównie przez ludzi. Nie "nadające się" do życia na wolności. Przykładem są choćby powyższe liski, które od małego spędziły życie w ciasnych klatkach na futro. Taki niestety nie wie co go czeka w otwartym świecie, nie jest nauczony przetrwania, czyli czegoś co by go uczyła matka od pierwszych dni życia. Dodatkowo jeden jest bez łapki, czyli niestety w lesie skazany byłby na śmierć. A tym sposobem mają chociaż zapewnione dłuższe życie i starają się dbać o zwierzaki jak najlepiej. :)
UsuńLubie odwiedzać Zoo. Musze szczerze przyznać, że jednym z najlepszych, jakie widziałam, to zoo we Wrocławiu. Jest świetne a zwierzęta mają dużo przestrzeni.
OdpowiedzUsuńZOO we Wrocławiu jest następne na mojej liście! :D
UsuńKlatki są bardzo male jednak te zwierzęta nie przezylyby same na wolnosci :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, na szczęście większość zwierząt przeniesiono do Nowego ZOO, gdzie mają zdecydowanie większe wybiegi. :)
UsuńBardzo lubię stare zoo, mam z nim wiele wspomnień. Zawsze wydawało mi się, że jest tak daleko od wszystkiego, a to przecież centrum miasta!
OdpowiedzUsuńBędąc w ZOO zawsze mam mieszane uczucia, ale muszę przyznać, że spodobał mi się ogród zoologiczny, który zwiedzałam w Wiedniu. Na pewno jest obszerniejszy od rodzimych placówek i ma ciekawe rozwiązania, można na przykład podglądać świstaki z poziomu ziemi, po pod ich wybiegiem są przejścia dla ludzi, trochę jak w akwariach :)
OdpowiedzUsuńCo do ogrodów zoologicznych mam mieszane odczucia, z jednej strony doceniam pracę i zaangażowanie w utrzymanie zagrożonych gatunków, a z drugiej strony tak bardzo chciałabym widzieć te zwierzęta tylko na wolności.
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Nie byłam w tym zoo, za to lubię moje, warszawskie. Odkąd mam dzieci mogę bywać tam częściej. Bardzo chciałabym pojechać do wrocławskiego, podobno rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńJa od dzieciństwa uwielbiałam ZOO :) W tym roku planujemy zabrać tam chrześniaka :)
OdpowiedzUsuńRównież polecam ZOO we Wrocławiu, niesamowite miejsce. ;)
OdpowiedzUsuńZOO jak ZOO, dla mnie ważne jest również to, że pracownicy ZOO aktywnie angażują sie w ratowanie zwierząt na całym świecie. Współpracuję właśnie z ZOO we Wrocławiu i miałam okazję zobaczyć kilka akcji "z bliska". Poza tym w ZOO często hodowane są zwierzęta które później są uwalniane na wolność. Niekiedy są jednak na tyle zagrożone, że najpierw trzeba je odpowiednio rozmnożyć. Wiadomo, że trzymanie ich w klatkach często wydaje sie brutalne. Wiele zwierząt jednak została uratowana z różnych ciężkich warunków i nie nadają się na wypuszczenie na wolność.
OdpowiedzUsuńChyba źle ujęłam w poście, ponieważ ja akurat sama nie uważam, że zwierzęta w ZOO mają źle i jestem tego samego zdania co Pani. Co więcej sama miałam pracować dla ZOO. Niestety nie zrobiłam zdjęć klatek w starym ZOO czego żałuję, ale myślę, że każdy kto widział zgodzi się, że te ZOO jest strasznie małe, a klatki przerażająco ciasne - na szczęście zwierząt w nich już nie ma ponieważ zostały przeniesione do Nowego ZOO na większe wybiegi. Ale dawno, dawno temu w latach XIX w. nikt się tym nie przejmował co odczuwają zwierzęta, a służyły jedynie do pokazywania i zarabiania na nich pieniędzy.
Usuńjeszcze tam nie byłam, ale wszystko przede mną
OdpowiedzUsuńZawsze mi szkoda tych biednych zwierząt w ZOO :(
OdpowiedzUsuńJako mała dziewczynka uwielbiałam zoo i bywałam w Chorzowskim co jakiś czas.
OdpowiedzUsuńJejku jak ja dawno nie byłam w takim miejscu :)
Jestem już w wieku i stanie umysłu, w którym odwiedzenie zoo to ostatni pomysł, na jaki bym wpadła :)
OdpowiedzUsuńJeśli kogoś nie interesują zwierzęta to całkiem zrozumiałe. Jednak dla miłośników zawsze jest na to pora. :D
UsuńNiestety widziałem tylko w Warszawie, ale widzę po zdjęciach, że twoja wyprawa mimo zimowej aury bardzo udana!
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo mieszane odczucia po naszej ostatniej wizycie w zoo w Warszawie. Też wszystko zaniedbane, niezbyt czyste, dość przerażające swoim wyglądem. Myślę, że zwierzęta zasługują na lepsze warunki życia, skoro już są pozbawione swobody i wolności. Po raz drugi bym tam dziecka raczej nie zabrała - bo nawet mój trzyletni synek pytał "mamo, a dlaczego te zwierzątka są takie smutne?" Generalnie było to dość przykre doświadczenie.
OdpowiedzUsuńRozumiem i sama na pewno byłabym rozczarowana. Mnie samej jest przykro, jak widzę zwierzęta w takim stanie. w Poznaniu się jeszcze z tym nie spotkałam. Zwierzęta czyste, wybiegi też, wszystko wciąż się rozbudowuje - dbają o przestrzeń i warunki zwierzaków. W planie mam odwiedzić wszystkie ZOO w Polsce. W takim razie mam nadzieję, że do tego czasu coś się tam zmieni.
UsuńChciałabym się wybrać do starego zoo. Zreszta i w nowym byliśmy już b.dawno. może niedlugo bedzie okazja.. :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej poczekać właśnie jeszcze do maja, ewentualnie czerwca. Wtedy można więcej zobaczyć. Teraz jeszcze dopiero zwierzaki wybudzają się, więc dużo można jeszcze ominąć. Jest znaczna różnica, dlatego też polecam. :)
UsuńDzięki za ten wpis. Byłam ostatnio w Poznaniu i zastanawiałam się, czy warto iśc do ZOO
OdpowiedzUsuńJeśli mam polecać z dwóch poznańskich to na pewno zdecydowanie warto odwiedzić Nowe ZOO. :)
UsuńJa zoo uwielbiam, to we Wrocławiu jest genialne. W Poznaniu tez chyba byłam ale za dzieciaka.
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć... przeraża mnie ten budujący się budynek zaraz koło zoo widoczny na zdjęciu...
Dużo osób zachwala ZOO we Wrocławiu, a ja jeszcze nie byłam, chociaż plany z tym miałam już na poprzedni rok. Jak tylko się zrobi ładnie to w tym roku koniecznie się muszę tam wybrać. :)
UsuńNiestety teraz wszędzie budują nowe osiedla.. U siebie mam takie jedno fajne miejsce gdzie lubię chodzić z psiakami, ponieważ jest cisza i spokój. A za kilka lat już wszędzie będą stać budynki bo to się rozprzestrzenia..
Lubię zoo, ale w tym poznańskim nie byłam. Byłam za to w Palmiarni w Poznaniu i gorąco polecam Ci to miejsce (jeśli jeszcze nie byłaś) :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji zwiedzić, ale dziękuję za polecenie. Na pewno się wybiorę. :)
UsuńDobiło mnie jakoś jedno że zdjęć tu zwierzęta a na tyłach budują wielki blok. OMG jakby mogli to i w ZOO by budowali.
OdpowiedzUsuńPolecam za to afrykarium we Wrocławiu. Mega!
Niestety te ZOO jest położone w centrum miasta, wokół otaczają go kamienice, budynki, ulice -> samochody -> korki, no i wkrótce bloki. Nowe ZOO za to już ma lepsze położenie i tak jak najbardziej polecam się wybrać, jeśli ktoś lubi ciszę, spokój i parki. :)
UsuńDziękuję za polecenie, na pewno w dalekiej bądź niedalekiej odwiedzę! Będę robić listę i zwiedzać wszystkie w Polsce. :)
W maju będę w Poznaniu, może wreszcie uda mi się pójść do tamtejszego zoo! :) I do wrocławskiego jeszcze chcę. Wiele biedaków przygarniają. O ile zoo przygarnia zwierzeta, ktore nie poradziłyby sobie na łonie natury - jestem za, ale trzymanie dla uciechy oglądających - to już nie.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Smutne, że niektórzy myślą, że ZOO jest tylko na pokaz. Właśnie funpage Poznańskiego ZOO często wrzuca historię swoich zwierząt, gdzie można zapoznać się jak ludzie traktują zwierzęta i przestrogą przed nabyciem lwa do domu jako kociaka domowego (autentyczna historia). Gdyby nie ZOO to te zwierzęta nieraz musiałby nadal żyć w okropnych warunkach..
UsuńBędąc małym dzieckiem nie przepadałam za zoo - klatki/boxy zawsze były przepełnione - wszystko stare itd za to teraz bardzo lubie odwiedzać zoo - troche ze względu na synka, ale i tez widze ogromny postep - duża przestrzeń dla zwierzaków, przyjazne boxy, zagadki dla najmłodszych itd bardzo lubie zoo we Wrocławiu i w Wiedniu ☺️
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w zoo. A jako dziecko uwielbiałam jak mnie zabierali na wycieczki. Teraz nie mogę się doczekać jak zabiorę mojego Bąbelka :)
OdpowiedzUsuńOch najchetniej ogladaloby sie te zwirzatka jednak w naturze...
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji odwiedzić żadnego zoo w Poznaniu :) Ale w palmiarni było fajnie!
OdpowiedzUsuńSurykatki to zwierzaki, które zdecydowanie chciałabym zobaczyć. Ja akurat byłam w Nowym Zoo i najlepiej pamiętam słonie :-)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :) Byłam tam tylko raz, ale to dość przyjemne, małe miejsce :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nie za bardzo lubię odwiedzać zoo. Polecam natomiast różne sanktuaria dla zwierząt, gdzie są one ratowane, leczone i generalnie dba się o ich dobre samopoczucie.
OdpowiedzUsuńW Nowym ZOO również ratują zwierzęta, leczą i dbają o nie. Akurat bardzo lubię to ZOO właśnie głównie z tego względu. :)
UsuńPopieram. Wiem, że to niemożliwe w całości, ale na przykładzie mini zoo w Wiśle widać, że da się wyjść do zwierząt i ze zwierzętami do ludzi
OdpowiedzUsuńKiedy byłem mały, miałem straszną fazę na zoo. Muszę w końcu się wybrać, żeby sprawdzić, jak to jest gapić się na kogoś zamkniętego w klatce :)
OdpowiedzUsuńJak ja daaaawnooo tam nie byłam, Zwykle trafiam do Nowego. A tam chodzenia tyle, że nie zawsze docieramy do końca i przechodzimy wszystkimi ścieżkami. ale o starym też czas sobie przypomnieć. Sentyment :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam chodzić do ZOO. Na szczęście przez lata warunki dla zwierząt mocno się poprawiły. Pamiętam z dzieciństwa, że w Gdańskim ZOO kiedyś, przy klatkach z wilkami był taki smród, że z daleka było czuć, że się zbliżamy. Teraz klatki są czyste, wybiegi duże, a zwierzęta zadbane :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłem w ZOO i w te wakacje zamierzam to nadrobić, a Twój post jeszcze bardziej mnie do tego zachęcił. :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zdjęcia! ja wole nowe zoo w Poznaniu, jednak i stare ma swój urok :)
OdpowiedzUsuńCzy Wam też się wydaje, ze te wszystkie zwierzaki w zoo są jakies takie... smutne?
OdpowiedzUsuńJeśli ZOO nie spełnia warunków to owszem, mają prawo być smutne. Jednak ZOO to nie tylko pokaz zwierząt. To także ochrona gatunków i zwierząt, które z jakiś względów nie są w stanie żyć na wolności. One nie są ściągane siłą z natury. Poznańskie ZOO przygarnęło lwiątka. Czemu? Bo ktoś trzymał sobie te zwierzaki jako kociaki DOMOWE. Wychudzone i z wadami. Nie są w stanie poradzić sobie na wolności. W dodatku zostały zabrane od matki po tygodniu od przyjścia na świat, która spełnia ważną rolę w odchowaniu młodych bo Kowalski zapragnął mieć lwiątka jako pupile. Także nie wrzucajmy wszystkiego do jednego wora. Są ZOO, które faktycznie wyglądają fatalnie, ale z Poznańskiego ZOO wszystkie powinny brać przykład. :)
UsuńJeszcze nie odwiedziłem ZOO w Poznaniu. Jako za cel mam odwiedzić wszystkie w kraju. Byłem już w Chorzowie i Opolu, teraz czas na Wrocław. Potem może Poznań?
OdpowiedzUsuń